Mettalic liquid lips i magic glitter lips - Bell Hypoallergenic
Produkty do ust od dawna stanowią nieodłączny element w Moim makijażu. Najbardziej lubię płynne, zupełnie matowe pomadki, i nie ważne czy z wyższej, czy z niższej półki. Z czasem zaczęłam doceniać inne rodzaje pomadek, których wcześniej nie nałożyłabym na usta.
W czwartym dniu z marką Bell Hypoallergenic chciałabym Wam przedstawić płynne pomadki o dwóch różnych wykończeniach - metallic oraz magic glitter. Tak jak pisałam są one dla mnie nowością, bo wcześniej nie rozstawałam się z matowymi, ale postanowiłam, że czas coś zmienić.
Pomadki+konturówki Mettalic Liquid Lips - Bell Hypoallergenic by Marcelina
Jako, że konturówki używamy w pierwszej kolejności przy malowaniu ust to postanowiłam, że zacznę od nich. Konturówki mieszczą się w plastikowym opakowaniu z którego się wysuwają. Są bardzo miękkie i łatwo nimi wyrysować usta. Trzymają się nieco dłużej od pomadek. Kolory w zupełności odpowiadają pomadkom.
Opakowania pomadek są bardzo ładne. Na nakrętce dowiadujemy się, że pomadki powstały dzięki współpracy z Marceliną Zawadzką. Są to matowe metaliczne pomadki, co bardzo mnie ucieszyło, bo skoro mat to na pewno będzie utrzymywał się dłużej. Produkty rozprowadzają się równomiernie. Wystarczy raz włożyć aplikator i to wystarczy aby pokryć całe usta. Produkt szybko wysycha wręcz wżerając się w nasze usta. Utrzymują się nawet cały dzień, zależy czy jemy coś bardzo tłustego.
Kolorki jakie dostałam to 201 - jasny brąz, 202 - ciemny róż, 203 - brudny róż oraz 204 - ciemny brąz wpadający w fiolet.
Każdy kolor ma swój urok, i z pewnością każdego będę używała, ale od razu wpadł mi w oko 204, czyli ciemny brąz. Często jak robię makijaż nieco ciemniejszy to lubię również zrobić ciemne usta. Ten nie jest taki zwykły, bo wpadła w nieco fioletowe tony.
Pomadki Magic Glitter Lips - Bell Hypoallergenic
Wykończenie glitter również zawsze było mi obce. Aktualnie lubię rozświetlające makijaże i myślę, że takie pomadki mogą wpasować się idealnie.
Opakowania są bardzo podobne do metalicznych pomadek, tylko nakrętka jest w kolorze srebrnym bez żadnych napisów. Kolory są bardzo żywe i intensywne. Efekt glitter bardzo mnie urzekł w tych produktach. Pomadka zastyga na ustach i spokojnie wytrzyma 8 godzin bez poprawek. Na szczęście jak już się zjada to równomiernie i nie ma tak wielkiej katastrofy.
Kolorki jakie dostałam z tej serii to 01 - jasny róż, 02 - brudny róż, 03 - krwisty czerwony oraz 04 - bordowa czerwień.
Z tej całej czwórki najbardziej przypadły mi do gusty dwie czerwienie. Jedna bardziej elegancka, oraz ta bordo do ciemnych makijaży. Zaczynam lubić różowe pomadki, więc i dwa pierwsze kolorki będę nosiła chętnie.
Produkty marki bell hypoallergic zostały przetestowane. Teraz czas na głowną linię bell. Jutro pokażę Wam rozświetlające cienie i rozświetlacz. Warto czekać!
Znacie pomadki Bell hypoallergenic?
33 komentarzy
ja też uwielbiam podkreślać usta, mam makijaż permanentny ale i tak je maluję bo lubię zmiany. najbardziej wpadła mi w oko seria pomadek Magic Glitter Lips
OdpowiedzUsuń01 i 02 widzę u siebiem, myślę że idealnie by mnie pasowały
OdpowiedzUsuńBardzo fajna kolorystyka widzę każdy kolorek na moich ustach.
OdpowiedzUsuń04 jest piękny! Nie słyszałam o tej serii :)
OdpowiedzUsuńładnie wyglądają, jednak metalic to nie dla mnie
OdpowiedzUsuńDla mnie ciut mocne kolory. Sle te czerwienie sa bardzo ladne.
OdpowiedzUsuńCiekawa jestem tych kolorów metalicznych ;)
OdpowiedzUsuńSpora różnorodność, ale chyba nie znalazłabym tutaj koloru dla siebie.
OdpowiedzUsuńnie znam jeszcze tych pomadek, ale strasznie mnie ciekawia
OdpowiedzUsuńJestem bardzo miło zaskoczona trwałością pomadek :) Po caluśkim dniu ledwo zmyłam je z ust :D
OdpowiedzUsuńKolor pomadki 203 jest moim faworytem. Kolor trafia w mój gust.
OdpowiedzUsuńU mnie zapal z pomadkami jest tylko na chwilę. Mam ich spory zapas ale i tak leza gdzieś w szafie:)
OdpowiedzUsuńDużo jest teraz tych metalicznych pomadek. Ja jakoś średnio je lubię.
OdpowiedzUsuńnie słyszałam o tych produktach, a wydaja się ciekawe :)
OdpowiedzUsuńBardzo podoba mi się efekt, jaki dają takie metaliczne pomadki. Bardzo podoba mi się ten jasny róż.
OdpowiedzUsuńKredki super, z chęcia bym kupiła..
OdpowiedzUsuńPomadki są piękne!
OdpowiedzUsuńNiestety nie moja kolorystyka
OdpowiedzUsuńLinia produktów Hypoallergenic bardzo udana, u mnie kilka produktów sprawdza się świetnie
OdpowiedzUsuńmoje kolorki :)
OdpowiedzUsuńPomadek tej marki nie znma osobiście
OdpowiedzUsuńTaki zestaw by mi się przydał xd co wypad inne wykończenie makijażu xd jak na razie mam tylko 3 odcienie pomadke xd
OdpowiedzUsuńsama się dziwię, ale szybko przekonałam się do tych wykończeń <3
OdpowiedzUsuńcala seria jest na prawde swietna
OdpowiedzUsuńKolory obłędne, ale nie lubię błysku na ustach :)
OdpowiedzUsuńOstatnio chyba jestem uzależniona od nowych produktów do ust! :) Metaliczne wykończenia mi się podobają dla mnie z pomadek 1 albo 2 była by idealna na codzień
OdpowiedzUsuńZestaw w odcieniu 204 skradł moje serduszko <3
OdpowiedzUsuńNie przepadam za metalicznymi pomadkami, ale te robią wrażenie.
OdpowiedzUsuńOdcień 204 jest bardzo oryginalny, jestem ciekawa jakbym w nim wyglądała. Kupię.
OdpowiedzUsuńO, bardzo ładne te odcienie. Ostatnio polubiłam się z metalicznymi pomadkami. Z tych spodobały mi się odcienie 202 i 203 :)
OdpowiedzUsuńładne ma odcienie, jednak wolę matowe wykończenia :)
OdpowiedzUsuńSzczerze mówiąc bardziej lubię nudziakowe kolorki na ustach. Chociaż nie ukrywam, że coraz częściej sięgam po bardziej nasycone kolorki. Tych od Bell jeszcze nie próbowałam!
OdpowiedzUsuńZ tych Glitter Lips to bardzo podobają mi się te dwie czerwienie, w sumie tak jak i Tobie;D
OdpowiedzUsuńDodając komentarz na blogu oznacza, że wyrażasz zgodę na przetwarzanie danych